Forum

Powiadomienia
Wyczyść wszystko

Siemianowickie złoto na Mistrzostwach Polski WPA 2025!

1 Wpisy
1 Użytkownicy
0 Reactions
98 Widoki
Admin Siemion
(@adminsiemion)
Wpisy: 266
Administrator Admin
Rozpoczynający temat
 

Relacja z Łodzi: złote serca i stalowe klatki piersiowe naszych weteranów

Łódź powitała nas 25 kwietnia rześkim wiatrem i zapachem kawy – ale w Pałacu Młodzieży zaparowały nie kubki, tylko okulary kibiców. Trzydniowe Mistrzostwa Polski federacji WPA w wyciskaniu leżąc przyciągnęły ponad trzystu zawodników, a wśród nich – dwie żywe legendy Siemianowic: Henryka Świerzego (66 l.) i Romana Wanota (72 l.).


Pierwszy gwizdek, pierwsza pompa

W piątek rano hala rozbrzmiała charakterystycznym trzaskiem żelaza uderzającego o stojaki. Henryk, spokojny jak uważny szachista, rozpoczął rozgrzewkę od symbolicznych 50 kg – żeby „rozepchnąć stawy”. Roman natomiast żartował, że „nogi to ma na kartofle, nie do wyciskania”, a i tak kończył serię rozgrzewkową na ciężarze, którym niejeden junior zrobiłby selfie i wrzucił na Instagrama.


Finał w grupach Masters

W sobotnie popołudnie publiczność gęstniała, bo właśnie Mastersi potrafią dać show: zamiast słuchawek i bombasticznych playlist – wspólne przybijanie piątek i życzliwe „dasz radę!”.

  • Henryk Świerzy wystartował pierwszy. 165 kg zatrzymało się na klatce jak kamień młyński, ale sekundę później ruszyło w górę, zupełnie jakby ktoś cofnął czas o dwadzieścia lat. Błysk zielonej lampki – i złoto w kategorii M-65-69 jest nasze.

  • Roman Wanot podszedł do leżanki z szelmowskim uśmiechem i ciężarem godnym jego pseudonimu „Wanot-Express”. Ostatnia próba: dłonie pewnie na gryfie, 150 kg schodzi, pauza, wyciśnięte. Na tablicy: 1. miejsce w M-70+.

Obaj panowie chwilę później odbierali dodatkowe statuetki dla najlepszych weteranów (Open Weteran) – bo w mocy liczy się skuteczność, a nie PESEL.


Trener, kierowca, fotograf – człowiek orkiestra

Gdy Henryk i Roman walczyli o ciężary, obok pomostu uwijał się Roman Raczykowski. Kontuzja barku wyrzuciła go z listy startowej, ale nie z gry: podał kredę, zakleił nadgarstek, krzyknął „hop!” w kluczowym momencie i jeszcze zdążył zrobić zdjęcia na pamiątkę. Tak wygląda prawdziwa drużyna.


Dlaczego to wydarzenie jest wielkie dla Siemianowic?

  1. Sportowe ambasadorstwo – nazwę naszego miasta usłyszeli kibice z Białegostoku po Szczecin.

  2. Dowód, że wiek to tylko liczba – Seniorzy często pytają: „Czy nie jest za późno?” – odpowiedź leżała na łódzkiej sztandze.

  3. Motywator dla młodszych – skoro 70-latek „pompował” 150 kg, 25-latek naprawdę nie ma wymówki, by nie zrobić treningu na Parkowej.


Co dalej?

Federacja WPA przenosi się w czerwcu do Pabianic na europejskie eliminacje – zapisy wciąż otwarte, a panowie już rozważają start (zależnie od zdrowia). Trzymajmy kciuki, żeby do tego czasu kontuzje omijały ich szerokim łukiem.


 
Opublikowano : 28/04/2025 1:57 pm
Udostępnij:
Przewijanie do góry