Pomimo licznych ostrzeżeń, wciąż dochodzi do przypadków oszustw, w których mieszkańcy tracą oszczędności życia, skuszeni wizją szybkiego zysku. Tym razem ofiarą padł 67-letni siemianowiczanin, który zaufał fałszywemu brokerowi, inwestując swoje środki w rzekome akcje znanej spółki.
Jak działał oszust?
1️⃣ Mężczyzna zauważył reklamę inwestycyjną w internecie i wypełnił formularz kontaktowy.
2️⃣ Skontaktował się z nim „doradca”, który zaoferował pomoc i poprosił o zdjęcie twarzy oraz paszport.
3️⃣ Na zachętę przekazano mu 250 dolarów, które „urosły” dzięki rzekomym inwestycjom.
4️⃣ Otrzymał nawet przelew 80 euro, by wzmocnić jego zaufanie.
5️⃣ Z czasem zaczął wpłacać własne pieniądze – łącznie blisko 70 tys. złotych, część z nich pochodziła z kredytu bankowego.
6️⃣ Gdy chciał wypłacić zysk – konto zostało zablokowane, a za „odblokowanie” miał dopłacić kolejne 64 tys. zł.
Dopiero naciski „brokera” i żądanie zwrotu już wpłaconych pieniędzy uświadomiły mu, że padł ofiarą oszustwa.
🚨 Policja ostrzega!
💥 Jeśli ktoś kontaktuje się z Tobą z propozycją szybkiej inwestycji:
❗ ZACHOWAJ OSTROŻNOŚĆ
❗ SKONSULTUJ się z bliskimi
❗ SPRAWDŹ firmę/brokera w niezależnych źródłach
❗ NIE UDOSTĘPNIAJ danych osobowych, zdjęć dokumentów, danych kart płatniczych i kodów CVV
🛑 Pamiętaj:
🔒 Twoje dane to klucz do Twoich pieniędzy
💳 Nawet nieświadomie możesz umożliwić oszustom zaciąganie kredytów na Twoje nazwisko
📞 W razie wątpliwości – skontaktuj się z policją lub zapytaj zaufaną osobę
📢 Twoja ostrożność to najlepsza ochrona! Nie daj się nabrać – nigdy nie inwestuj w coś, czego nie rozumiesz i nie możesz samodzielnie zweryfikować. 💡🔐